*Oczami Zayn'a*
Promienie słońca przedzierały się przez zasłony do naszej sypialni . Było tak gorąco , że nie mogłem spać. Już jakiś czas temu się obudziłem i rozmyślałem nad tym co powiedział Harry. Lou chce się oświadczyć , ale to nie mogą być zwykłe oświadczyny.
- O czym tak myślisz ? - usłyszałem głos Vanessy , spojrzałem na nią a ona posłała mi ciepły uśmiech.
- Jedziemy na wakacje ! - szybko wstałem z łózka i zacząłem szukać mojego laptopa .
- Skarbie , widziałaś mój laptop? - zapytałem , szukając po całej sypialni .
- Tak , leży tutaj . - wzięła go do ręki i mi podała .
- Dzięki skarbie - dałem jej buziaka i szybko otworzyłem komputer .
Wszedłem na odpowiednią stronę i zacząłem oglądać oferty. Malediwy , Tajlandia , Meksyk , Kuba , Dominikana , hmmm.
- Stawiam na Malediwy - z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojej dziewczyny .
- Okeej , w takim razie ruszamy wszyscy na Malediwy. Czuje , że to będą super wakacje.
- Zayn , co wy już wymyśliliście ? Mam się bać ? - zapytała śmiejąc się.
- Spokojnie , uwierz będzie fajnie .
Od razu zabukowałem 9 biletów dla nas wszystkich . Zamówiłem je z kurierską dostawą do domu.
- Idziemy na śniadanie ? - zapytałem Van .
- Jasne .
Zeszliśmy na dół , gdzie cudownie pachniało już przygotowywanym śniadaniem. Przy stole siedziała reszta domowników , brakowało tylko nas i Harry'ego który pichcił . Po zjedzonym posiłku zadzwonił dzwonek do drzwi . Przyjechał mój wyczekiwany kurier , zaniosłem przesyłkę na górę do sypialni. Wziąłem telefon do ręki i wybrałem numer Lou .
- Lou , ty i dziewczyny za 10 minut u nas . Zrozumiano ? - powiedziałem śmiejąc się.
- Dobrze , prosze pana będziemy za 10 minut . - on także zaczął się śmiać
- Czeekamy - powiedziałem i się rozłączyłem .
Po chwili usłyszałem dźwięk samochodu pod naszym domem . Wow , Tommo serio jest szybki.
Wyjąłem bilety z koperty i zszedłem na dół , gdzie zastałem wszystkich siedzących w salonie. Podszedłem do każdego i dałem mu po jednym bilecie , dla Viv były dwa , bo przecież mała Rose jedzie z nami .
- Malediwy ? - zapytała zdziwiona Lilly.
- Tak jedziemy na wakacje , szykuje się wielka okazja , w końcu Lou..
- W końcu spędzimy trochę czasu wszyscy razem .- dokończył szybko Lou i dał mi kuksańca w bok .
Cholerka , zapomniałem , że to niespodzianka dla Vivi.
- Zayn , wyjazd już jutro ?! - powiedziała zdezorientowana Vivi .
- Aa no tak zapomniałem powiedzieć , jutro z samego rana jedziemy na lotnisko . Radziłbym się już pakować . - powiedziałem , a każdy spojrzał na mnie złowrogim wzrokiem , serio nawet Rose .
- Nie było innych terminów , a Vani wybrała Malediwy - powiedziałem , a wszyscy wybuchnęli śmiechem .
- Spokojnie , jakoś to ogarniemy nie tłumacz się - Lils posłała mi uśmiech.
- No to co , nie pozostaje nam nic innego jak wziąć się za pakowanie ? - odezwał się Niall .
Wszyscy wstali i ruszyli w swoje strony . Pojawił się lekki chaos spowodowany szukaniem walizek i rzeczy potrzebnych na wyjazd . Wszyscy wpadli w wir pakowania , tylko Niall siedział nadal na kanapie.
- Stray , jak nie chcesz nie musisz jechać. Jeśli to dla ciebie zbyt wcześnie , zrozumiemy . - powiedziałem kiedy się do niego przysiadłem.
- Nie , spokojnie wszystko w porządku. Po prostu mi jej brakuje, zawsze to ona załatwiała takie sprawy. No nic , zabieram się do pakowania bo nie zdążę . - powiedział i ruszył po swoją walizkę .
Widać było , że bardzo mu jej brakuje , ale sobie radzi . Radzi sobie lepiej niż niejeden z nas. W końcu Issy nigdy by nie chciała żebyśmy się przez nią smucili , nigdy nie dopuściłaby żeby kogoś zranić . Skończyłem swoje rozmyślenia i ruszyłem do sypialni spakować swoją walizkę .
*następnego dnia*
*Oczami Vanessy*
Godzina 6:30 , a w moich uszach rozbrzmiewa dźwięk budzika . Nigdy nie byłam rannym ptaszkiem , więc tym bardziej cieżko mi było wstać.
-Zayn - próbowałam obudzić swojego chłopaka , ale na marne. W tej kwestii on był nie do przebicia. Był największym śpiochem na świecie.
- Kochanie bo nie zdążymy na samolot- kolejny argument , który niepodziałał. Postanowiłam powołać się na inną metodę. Usiadłam lekko na jego torsie i zaczęłam składać buziaki na jego twarzy .
Spowodowało to jego uśmiech , a on objął mnie w talii i pogłebił nasz pocałunek.
- Taką pobudkę zamawiam codziennie - powiedział śmiejąc się .
- Wstawaj śpiochu - odpowiedziałam śmiejąc się .
Oboje wstaliśmy z łóżka a ja ruszyłam w stronę łazienki . Postanowiłam dzisiaj ubrać coś wygodnego ,bo czekał nas parogodzinny lot. Dzisiejszy makijaż zrobiłam bardzo delikatny , a włosy zostawiłam rozpuszczone. Zwolniłam łazienkę dla Zayn'a , a ja przejrzałam jeszce nasze walizki , czy na pewno wszystko zabraliśmy.
- Van , jesteście gotowi ? - usłyszałam głos Niall'a
- Moomencik - odpowiedziałam , a w tym samym momencie z łazienki wyszedł
Zayn dając tym samym znać , że jest gotowy . Wzieliśmy swoje walizki i zeszliśmy na dół .
Reszta domowników czekała już na nas w samochodzie. Zaszłam jeszcze do kuchni , w celu nalania sobie kawy ale na stale zastałam dwa gotowe esspresso ze Starbucks'a ,wzięłam je i wychodząc , zakluczyłam dom.
- Gotowi ? - zapytałam kiedy wsiadłam do auta.
- Taak ! Prosto na Malediwy ! - odpowiedziała szczęśliwa Lils.
Ruszyliśmy na lonisko , droga nam sie dłużyła.
- Każdy ma swój bilet ? - zapytałam , na co wszyscy skineli głowami - A paszporty ? - zapytałam ponownie , a w odpowiedzi poczułam jak Zayn łapie moją rękę .
- Skarbie spokojnie, zrelaksuj się jedziemy przecież na wakacje - usłyszałam jego głos .
Nie odpowiedziałam nic , tylko wtuliłam się w mojego chłopaka . W końcu dojechaliśmy na.lotnisko , gdzie czekali na nas Vivi , Lou i Rose. Weszliśmy na teren lotniska , gdzie jeszcze czekała nas odprawa . Chwile później siedzieliśmy już w samolocie gotowi do startu.
Samolot ruszył , a po chwili już byliśmy w powietrzu w drodze na Malediwy . W pewnej chwili położyłam głowę na ramieniu Zayn'a . Poczułam jego dłoń na moim ramieniu.
- Mam nadzieję , że teraz spędzimy trochę czasu razem . - powiedział i poczułam jego pocałunek na czole .
- My zawsze jesteśmy razem . - powiedziałam patrząc się na niego z uśmiechem .
- Noo tak , ale zawsze są jakieś wywiady albo nasze albo wasze , koncerty i tak na prawdę nie mamy dużo czasu dla siebie. - złapał moją dłoń.
- Wieem , ale damy radę - posłałam mu ciepły uśmiech i splotłam nasze palce razem.
On w zamian złożył pocałunek na moich ustach . Nawet nie zauważyłam kiedy minął lot samolotem , bo właśnie lądowaliśmy na lotnisku . Czekały tam na nas 2 taksówki , które zawiozły nas prosto pod hotel. Taksówki dojechały , a kiedy wyszliśmy zaparło nam wszystkim dech w piersiach . Widok był niesamowity , morze i hotel były przepiękne. Wow , Zayn na prawdę wszystko doskonale zaplanował. Każda para miała wynajęty domek dla siebie. Hotel oferował przepiękne domki nad samym morzem. Każda para miała wynajęty jeden dla siebie. Wzięliśmy swoje bagaże i podążyliśmy za obsługą hotelu.
4 domki stały obok siebie. Jeden dla nas , drugi Lils i Hazza , trzeci Vivi , Lou i Rose a czwarty Niall i ... No własnie sam Niall.
- Jeśli chcesz Niall to możesz mieszkać z nami , nie musisz być sam. - powiedziała Lilly.
- Lilly nie ma nawet takiej opcji , nie mam zamiaru wam przeszkadzać .- zaprotestował Niall.
- Nie będziesz przeszkadzał , jeśli na prawdę nie chcesz być sam to nie ma sprawy - Lils nie dawała za wygraną .
- Mam swój domek , wy macie swój . Przecież i tak będziemy pewnie cały czas poza domkiem więc nie ma o czym mówić Lils , na prawdę - powiedział Niall i posłał jej uśmiech.
Każdy z nas wszedł do swojego domku. Wystrój był niesamowity , bardzo przytulny i pasował do tej całej atmosfery. W domku znajdowała się sypialnia i łazienka . Na posiłki będziemy chodzić do hotelu. Poczułam obecność Zayn'a tuż za mną , a po chwili jego ręce na mojej talii.
- To wszystko będzie nasze przez najbliższe 2 tygodnie - jego usta były bardzo blisko mojego ucha.
Szeptał , ledwo co słyszalnie. Po całym moim ciele przeszły ciarki , nadal nie mogę uwierzyć w to że moje ciało reaguje na niego tak mocno . Faktycznie ostatnio spędzamy mniej czasu niż zazwyczaj . Odwróciłam się do niego przodem , a moją twarz objęły jego dłonie. Nasze usta połączyły się w pocałunku. Poczułam pożądanie , czułam także jak emanuje ono od Zayn'a .Przerwał nasz pocałunek zdejmując ze mnie mój t-shirt , po chwili ja zrobiłam to samo z jego koszulką. Jego dłonie znalazły się na moich pośladkach , na co podskoczyłam . On to wykorzystał i zwinnie uniósł mnie do góry , a ja oplotłam moje nogi wokół jego bioder. Nasze pocałunki się pogłębiały , a ja z każdym jego dotykiem czułam się bardziej podniecona. Pożądanie wzrosło kiedy jego ciepłe usta zetknęły się ze skórą na mojej szyi.
Przeniósł mnie na łózko , a sam podparty łokciem leżał nade mną dalej mnie całując. Łapałam krótkie i nierównomierne oddechy . Nadal nie mogłam uwierzyć w to, że moje ciało i emocje tak silne reagowały na jego zachowanie.
- Na prawdę cie kocham . - powiedział ledwo co łapiąc oddech.
Kciukiem gładził mój policzek i uważnie mi się przyglądał.
- Masz tak miękką skórę , uwielbiam cie dotykać - powiedział i położył się obok mnie na wielkim łóżku .
Wykorzystałam sytuacje i wtuliłam się w jego wyrzeźbione ciało .
- Ja ciebie też kocham - powiedziałam.
On odpowiedział mi całusem w czoło .
____________________
Myryryr ! :D
Pewnie myśleliście , że coś już będzie ? :D
A tuu nie ma ! ;p
Mogłabym takie coś napisać , ale nie jestem dobra w tego typu sprawach xd
RONNIE NIEUDACZNICA ;_; xd
Przepraszam za lekki poślizg i jakiekolwiek błedy w rozdziale , ale jak wiecie wakacje się kończą a ja próbuję je wykorzystać na maxa :D ~ Ronnie xxx