środa, 30 stycznia 2013

Rozdział 3.

*OCZAMI HARREGO*
Wczorajszy dzień to było coooś .  Z nudów poszliśmy z chłopakami do Sartbucks . Poznaliśmy 3 wspaniałe dziewczyny Lilly , Viv i Isabelle . Każda z nich ma w sobie coś oryginalnego . Viv jest zadziorna , co bardzo mi się podoba , a Isabelle jest bardzo kontaktowa . Jednak to Lilly zrobiła na mnie największe wrażenie . Miała piękne niebieskie oczy. Mógłbym patrzeć się w nie godzinami . Może to trochę dziwne , ale chyba na prawdę coś do niej poczułem . Całą noc o nie myślałem . Musze zdobyć jej numer ! . Hmmm , Louis dzwonił dzisiaj do Viv , żeby się z nią umówić . Musze wyciągnąć od niego jej numer . Otworzyłem drzwi od mojego pokoju i go zawołałem .
-LOUIS !! - cisza
- Louis , no ! Chodź proszę , mam sprawę . - ponownie odpowiedziała mi cisza .
Wybiegłem z pokoju i zacząłem go szukać . W kuchni natknąłem się na Nialla . No tak , jakby inaczej . Horanek był w swoim żywiole :D
- Niall , widziałeś gdzieś Lou ?  - spytałem śmiejąc się z tego jak on wygląda
- Louis poszedł do Vivianny , one mają jakiś tam chyba casting , czy coś . Ej  no , z czego się śmiejesz Lokowaty  ?
- Cały brudny jesteś żarłoku ! Dzięki , ja lece , - powiedziałem , w trakcie wybierając już numer Louisa .
Jeden sygnał , drugi , trzeci ...
- No co tam Harry ? - powiedział Lou zaraz po odebraniu telefonu .
- Jesteś z Viv , mam rację ?
- No tak .
- Lilly też tam jest ?
- No jasne dziewczyny mają casting do X-Factora . Wiem , przecież jaki to stres , więc postanowiłem powspierać Viv .
- Lou , błagam powiedz gdzie jesteście .
- Pod Big Ben's Tower. Chcesz przyjść ?
- Tak , też bym chciał powspierać dziewczyny . Już jadę , Pa .- powiedziałem i się rozłączyłem .
Droga była krótka , więc po chwili byłem już na miejscu .  Znalazłem dziewczyny i Lou . Szedłem w ich stronę , kiedy nagle Lilly podbiegła do mnie i wskoczyła mi na plecy .
- Cześć Loczusiu - powiedziała i dała mi buziaka w policzek .
- No hej piękna .
Kiedy podeszliśmy do reszty Lilly zeskoczyła z moich pleców .
- Hej wszystkim . Jest trema ? - zapytałem .
- Nawet nie wiesz jaka - powiedziała Isabelle
- No dokładnie - poparła ją Lilly .
Nie mogłem przestać patrzeć na nią . Byłą wyjątkowa . Nigdy w życiu nie spotkałem jeszcze takiej dziewczyny . Tak bardzo chciałem się z nią spotkać . Louis prowadził rozmowę z Viv , Isabella rozmawiała z  nowo poznaną dziewczyną , która też przyszła na casting . Podeszłem do Lils.
- Ej Lilly , dasz mi swój numer ? - zapytałem z uśmiechem .
- No jasne Harry . - wyciągnęła notesik i napisała numer .
- Proszę dzwoń kiedy chcesz - powiedziała z uśmiechem .
- Okeyy . - wziąłem karteczkę i schowałem do kieszeni .
- Dziewczyny czas , na nas . - powiedziała Viv kiedy do nas podeszła .
Dziewczyny ruszyły już w stronę sceny .
- Lilly ! - zawołałem .
- Co jest Harry ? - odpowiedziała z uśmiechem .
- Nic po prostu chciałem powiedzieć powodzenia . - powiedziałem i dałem jej buziaka w policzek .
Wyszły na scenę , a my z Lou czekałyśmy na nie na backstage'u . Były niesamowite . *.*
Po wszystkim odwiozłem razem z Lou dziewczyny do domu . Kiedy razem z Lou wróciliśmy do domu od razu poszedłem do swojej sypialni . Wyciągnąłem karteczkę z numerem Lils . Widniało na niej :
765-948-364  dzwoń kiedy tylko chcesz . <3 Lilly xx . 
Szybko wbiłem numer do swojego telefonu i zasnełem .

2 komentarze: