czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 51.

                                          *Oczami Isabelli*


Obudziły mnie promienie słońca przedzierające się przez wzorzyste zasłony. Delikatnie uniosłam powieki, ale po sekundzie odruchowo je zamknęłam gdyż oślepiło mnie światło. Po chwili przetarłam dłonią oczy, po czym skierowałam wzrok na słodko śpiącego Niall'a, który coś pomrukiwał przez sen. Cicho zachichotałam, po czym zwinnym ruchem, opuściłam łóżko. Powolnym krokiem udałam się w stronę łazienki. W międzyczasie potknęłam się o jedną z części garderoby mojego chłopaka, od upadku powstrzymała mnie klamka od drzwi którą w ostatniej chwili chwyciłam. Przeklęłam w myślach i z grymasem na twarzy weszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, narzuciłam na siebie koszulę Niall'era i udałam się w kierunku kuchni. Chyba nikogo nie było w domu. Przecież Viv i Lou wraz z maleństwem wyprowadzili się, z tego co wiem Lilly nie wróciła na noc, a Vanessa ... no właśnie może ona jest. Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk ekspresu. Wzięłam do ręki filiżankę, po czym upiłam mały łyk. Odstawiłam kawę i zabrałam się za przygotowywanie śniadania dla mojego głodomora. Już po chwili zabrałam się za robienie naleśników, akurat na to naszła mnie ochota. Po piętnastu minutach wyczarowałam pełen talerz pyszności. Ponownie chwyciłam za filiżankę i oglądając widok za oknem popijałam co chwilę kawę. Byłam tak wpatrzona w to co się dzieje za szybą, że nie spostrzegłam jak Niall wpadł do kuchni. Jego dłonie powędrowały na moją talię, a usta zaczęły okładać pocałunkami moją szyję. Obróciłam się do niego i musnęłam jego ciepły policzek.
- Dzień dobry Iss, czemu mnie nie obudziłaś?- powiedział z lekką chrypką.
- Heeej. Bo tak słodko spałeś, że aż mi szkoda było... - westchnęłam, po czym na moją twarz wkradł się uśmiech, krzyżując na piersiach ręce dodałam - ... Cię budzić-
-Co tak ładnie pachnie?- dodał z uśmiechem, a ja wskazałam palcem na talerz pełen naleśników. Nim się obejrzałam, Horan już pałaszował posiłek. Z uśmiechem od ucha do ucha wpatrywałam się w zajętego chłopaka. Po tym jak skończył ładnie podziękował, wstając od stołu dodał - Kochanie mieć przy sobie taką kobietę jak ty to tylko się cieszyć- na moją twarz wkradły się rumieńce. - Dziękuję- już chciał mnie pocałować ale przerwałam mu, kładąc palec na jego ustach.
- Niall! Na przyszłość kładź swoje rzeczy w jednym miejscu, bo wybiłabym zęby przez twoje spodnie - zaakcentowałam osobno każdy wyraz.
- Przepraszam kochanie- powiedział ze skruchą w głosie. Po czym złapał mnie w talii, odkładając mnie na blacie, namiętnie wpił się w moje usta. Po skończonym pocałunku, złapałam go za obie dłonie, po czym splotłam nasze palce. Mój wzrok utkwił w niebieskich tęczówkach blondyna, mogłabym patrzeć w nie godzinami, za każdym razem jego głębokie spojrzenie przyprawia mnie o ciarki.
- Kocham Cię Issy - niewinnie się uśmiechnął.
- Niall też Cię kocham - ponowił uśmiech, tym razem był to jeden z jego najbardziej zniewalających uśmiechów.
Zeskoczyłam z blatu, po czym pociągnęłam go za rękę wprost do salonu. Oboje usiedliśmy na sofie, chwilę potem położyłam się, a moja głowa znalazła miejsce na kolanach chłopaka. Nie protestował, tylko zaczął owijać moje włosy wokół palców. Ja w tym czasie wzięłam do ręki pilot i rozpoczęłam szukanie czegoś ciekawego do oglądania.
- Pójdziemy na spacer?- zapytałam.
- No dobrze, przyda nam się trochę świeżego powietrza-
- Zaraz wracam- posłałam mu uśmiech i w podskokach udałam się do pokoju. Gdy tylko przekroczyłam próg, od razu skierowałam się w kierunku szafy. Otworzyłam ją, przez chwilę główkowałam co założyć, aż w końcu z dna szafy wygrzebałam spódniczkę, której nigdy nie miałam na sobie. Dobrałam do niej resztę ubrań. Szybko się przebrałam, zrobiłam makijaż  i opuściłam pokój. Po chwili znalazłam się na dole.
- Niall jak wyglądam?- chłopak wstał z sofy, a ja obróciłam się wokół własnej osi.
- Isabello wyglądasz...- ... -Wyglądasz...-
- Jak ?-
- Wow! Wyglądasz zjawisko,  wprost odebrało mi mowę -
- Horan, nie słodź tylko chodź!- pociągnęłam go za koszulkę.
W korytarzu założyliśmy kurtki i opuściliśmy dom. Splotłam nasze palce i udaliśmy się przed siebie.

                                          *Oczami Niall'a*
 

Bez pośpiechu przemierzaliśmy kolejne uliczki Londynu. W międzyczasie dużo rozmawialiśmy, co chwila wybuchaliśmy śmiechem. Po drodze wstąpiliśmy do Starbucks'a. Zajęliśmy miejsce w głębi lokalu przy oknie. Issy poszła złożyć zamówienie, dla siebie Vanilla Latte, a dla mnie Cappuccino. Po chwili wróciła z naszymi gorącymi napojami. Popijając, co chwila śmialiśmy się z byle czego. W pewnym momencie ze śmiechu ,aż nam łzy poleciały. Sprawnie starłem je kciukiem z policzków Isabelli. Na co ona postąpiła tak samo, przy czym odwdzięczyła się cudnym uśmiechem. Po wypiciu, dziewczyna poszła z powrotem zamówić to samo. To co zobaczyłem wprawiło mnie w wielkie zdziwienie pełne zazdrości.


                                          *Oczami Isabelli*


Szybkim krokiem ruszyłam w stronę kasy. Stanęłam w kolejce, po czym skierowałam wzrok przed siebie. Nagle ktoś złapał mnie za ramię. - Isabella ?!- usłyszałam za sobą. Obróciłam się do tyłu.
- Isabella?! To ty?! -
- Matt?! - wydusiłam zdziwiona.
- Issy! To ty!- wpadliśmy sobie w ramionach. Wtuliłam się w niego, od razu przeszło mnie dziwne uczucie. Poczułam się tak, jak ... DAWNIEJ.
- Co ty tutaj robisz? Miałeś być w USA. - zapytałam, nadal będąc w szoku.
- Tak, to prawda byłem, ale wróciłem. Ze względów osobistych - ewidentnie posmutniał. Nie zapytałam o co chodzi, nie chciałam go smucić.
- Sama jesteś? - usłyszałam z ust bruneta.
- Nie, z chłopakiem, a z resztą chodź - chwyciłam, po czym pociągnęłam go za nadgarstek w kierunku stolika.
- Nie chce wam przeszkadzać - nie zwróciłam uwagi, na słowa Matt'a.
- To jest właśnie mój chłopak - przytuliłam blondyna.
- Cześć, Matt - podali sobie ręce.
- Cześć, Niall - wyczułam, coś dziwnego w głosie Horan'a. Po chwili usiadłam na jego kolanach, a on oplótł mnie ręką. Wskazałam gestem dłoni na miejsce przed nami, aby brunet usiadł.
- Skądś Cię znam - westchnął Matt, po czym ilustrował wzrokiem mojego faceta.
- Niall Horan ! - krzyknął z uśmiechem.
- Tak to ja - wymamrotał Niall.
- Isabello upolowałaś światowej sławy Niall'a Horan'a - powiedział, po czym zaśmiał się.
- Tak i jestem z siebie dumna - odpowiedziałam tryumfalnie. Następnie cmoknęłam w skroń mojego skarba. Przez cały czas naszego spotkania z Matt'em, Niall był mocno we mnie wtulony i nie spuszczał ze mnie wzroku. Szczerze, nigdy się tak nie zachowywał, ale nie mówię, że nie czułam się dobrze.

                                          *Oczami Niall'a*

Kątem oka obserwowałem tego całego Matt'a czy jak mu tam, jednocześnie nie spuszczałem wzroku z mojej Issy, z tego co wywnioskowałem świetnie bawiła się w towarzystwie wyżej wymienionego.
Przyglądałem się z bliska całej tej sytuacji, miał to być jeden z najlepszych dni w moim życiu, spędzony z Iss.
Niestety zawsze ktoś musi coś zepsuć, w tym wypadku tamten. W sumie to może to normalne, ale Isabella jest dla mnie najważniejsza i nie pozwolę, aby on czy ktoś inny ją zranił. A wracając do tematu Matt'a to od początku ten chłopak nie przypadł mi do gustu. W trzech słowach nie trawię go. Cały czas w głowie siedziały mi tego jego durne teksty ,,...upolowałaś...Niall'a'' itp. Ale najgorsze było to, że cały czas nurtowało mnie pytanie - Kim on w ogóle jest dla mojej Iss ? - Jak się później okazało jest/był jej najlepszym przyjacielem, a i najważniejszy fakt jest jej byłym chłopakiem, a moim zdaniem nadal chciałby z nią być, w końcu ze stratą takiej dziewczyny jak Issy, żaden facet by się nie pogodził. Z zamyśleń wyrwał mnie jego głos.
- Kochani, ja już muszę was opuścić - powiedział, a ja odetchnąłem z ulgą.
- Kochanie, ja idę odprowadzić, Matt'a do wyjścia.- usłyszałem głos Iss.
- Dobrze - wypowiedziałem obojętnie. Tak więc poszli, ale ja nadal nie spuszczałem z nich wzroku. Przy wyjściu pocałował w policzek, MOJĄ Issy. Bardzo mnie to zdnerwowało, poczułem jak moja twarz czerwieni się ze złości. Po chwili ujrzałem brunetkę, także od razu ochłonąłem. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę w Starsbucks, po czym odezwała się - Niall'er czemu masz takie rumieńce, może będziesz chory -
- Nie kochanie, nie będę -
- Niall chodźmy już, jestem zmęczona - ziewnęła. Nie dziwię się jej, w końcu to już 21:00, w międzyczasie zadzwoniłem po taksówkę.
- Dla ciebie wszystko -
Założyliśmy kurtki, po czym opuściliśmy Starbucks'a. Już po chwili podjechał nasz transport, zajęliśmy miejsca z tyłu i ruszyliśmy w stronę domu dziewczyn. Po piętnastu minutach byliśmy na miejscu, zapłaciłem za kurs, następnie wysiedliśmy z Iss z samochodu. Odprowadziłem ją pod same drzwi, po czym wpiłem się w jej usta.
- Do zobaczenia, kochanie - pomachałem jej, już z oddali.
- Dobranoc- odmachała mi, po czym weszła do domu.

__________________________________________________________________
Witam Was Wszystkich. Ada XXX.
Od dziś będę publikować moje rozdziały, na razie na okres próbny. Jak na tą chwilę Rozdział 51. 
♥ Czy Isabella zmieni się po spotkaniu z Matt'em?
♥ Czy Matt namiesza w życiu Niall'a i Iss ?
♥ Co będzie dalej z ich życiem?
 Wszystkiego dowiecie się w kolejnych rozdziałach. ^^
P.S Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie z radością. ♥
Dziękuję przede wszystkim Ronnie i Ells za szansę jaką mi dały.
Pozdrawiam ..!

10 komentarzy:

  1. Aww podoba mi się :D Tęskniłam za perspyktwą Iss, dawno jej nie było.Rozdział jest światny, ale Matt niech spierdala od Iss bo zajebie go piłą mechaniczną xD Czekam na kolejny, świetnie piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa.
      A co do Matt'a, to wszystkiego dowiesz się w późniejszych rozdziałach. :)
      Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. <3

      Usuń
  2. przeczytałam rozdział i cieszę, że ktoś tak bardzo utalentowany mnie zastąpił i mam nadzieję, że zostanie tu do końca :)

    Moim skromnym zdaniem, rozdział jest po prostu fenomenalny. Masz ogromny zasób słownictwa, ciekawe pomysły, potrafisz wpleść humor do rozdziału oraz jak wspominałam wcześniej, jesteś bardzo utalentowanym człowieczkiem. Świetnie, że to akurat ty zaczęłaś pisać z dziewczynami. Pozostaje mi już tylko czekać, na twój własny blog; nie ważne czy sama byś go pisała czy z kimś, od razu zapewniam, że bym czytała.
    Poza tym miło by, było współpracować z kimś o tak wielkim talencie, który po dbaniu o niego, przemieni się w coś nieprawdopodobnego :D

    Podzielam zdanie Kingi Horan - Matt niech spierdala od Iss bo zajebie go piłą mechaniczną.
    Sądzę, że zapewne namiesza. Nic nie dzieje się przypadkowo.
    C0 dalej? To już wiesz tylko ty :D

    Pozdrawiam całą załogę, Revenge ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny! ;*
    Czekam na następny. :D
    Zapraszam do siebie jest nowy rozdział. :*
    http://wszystko-o-nich.blogspot.com/
    Jak możesz to odwiedź również mojego drugiego bloga.
    http://musiszpodjacryzyko.blogspot.com/
    Pozdrawiam. :D
    Buźka! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Is Goooooood ;* <3
    Naprawdę świetny, wydaje mi się że Matt nie namiesza w życiu Iss i Niall'a, a ona będzie dalej taka jak była ... Baaaa, mam nadzieję.! xx.
    Do następnego.! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech Matt się od niej odpierdoli następny chce rozwalić związek! Ale skąd nagle znaleźli się w domu po tym jak się zgubili?! Może ja jestem na to za głupia! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pisała inna bloggerka i nie kontynuowała wcześniejszego wątku zagubienia :)

      Usuń
  6. Witamy w gronie ;) Rozdzial naprawde gienialny. Juz nie moge doczekac sie nastepnego... ciekawe jak ich zycie sie zmieni :D

    OdpowiedzUsuń
  7. 53 year-old Business Systems Development Analyst Cale Rixon, hailing from La Prairie enjoys watching movies like "Hamlet, Prince of Denmark" and Sketching. Took a trip to Belovezhskaya Pushcha / Bialowieza Forest and drives a Ferrari 250 GT SWB California Spider. strona

    OdpowiedzUsuń
  8. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń