piątek, 29 marca 2013

Rozdział 40.

*Oczami Isabelli*

Codzienna monotonia z czasem zaczyna nudzić. Tak właśnie jest w moim przypadku. Rano wstajemy, pijemy kawę, szykujemy się i pędzimy na próbę. Przydałaby się mała odmiana, odsapnięcie, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma ze mną Niall'a. Tęsknię i to cholernie, ale mam dziewczyny - najlepsze przyjaciółki. Nawet moje stosunki z Vanessą zmierzają w dobrym kierunku. Wstałam, umyłam się i przebrałam się. Założyłam szary T-shirt, czarne rurki, białe conversy, pościeraną czarną koszulę, czapkę z napisem OH SHIT oraz srebrny pierścionek na dwa palce i kilka bransoletek. Oczy podkreśliłam eyelinerem, a włosy wyprostowałam. Wyszłam z pokoju i nie idąc do kuchni, odwiedziłam Viv.
- Hej - przywitałam ją przy wejściu
- Hej
- Jak się czujesz?
- Bywało lepiej
- Chciałam cię jeszcze raz przeprosić za wczoraj. - oznajmiłam - To nie miało tak zabrzmieć
- Nie ma sprawy, przecież dobrze o tym wiem
Podeszłam do jej łóżka i uściskałam ją.
- Nie sądzisz, że czas wstawać?
- Już wstaję, mamusiu
- Mamusiu? - zapytałam - 3... 2...
Viv po chwili poderwała się z miejsca i pobiegła do łazienki. Wstałam z łóżka i przechadzałam się po pokoju. Ukucnęłam przy jednej z ścian i sięgnęłam leżący niedaleko przedmiot. Test? Pozytywny? Nie wierzę, Viv jest w ciąży i nic nam nie powiedziała. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi. Szybko odrzuciłam przedmiot na stare miejsce i wstałam.
- Przeszły Ci już mdłości?
- Tak, leki mi pomogły
- Chcesz szczerze porozmawiać? - zapytałam - Pamiętaj, że mi zawsze możesz zaufać
- Wiem, Issy - powiedziała i przytuliła mnie
Razem zszedłyśmy na dół. Usiadłyśmy przy stole i razem z Dan, Lils i Van zjadłyśmy naleśniki. Myśl o ciąży mojej najlepszej przyjaciółki nie dawała mi spokoju. 
- To co dziś robimy? - zapytała Dan
- Zanim coś zaplanujemy chcę wam o czymś powiedzieć - oznajmiła - Chłopacy załatwili nam wyjazd do Nowego Jorku - dokończyła Viv
Wszystkie zaczęłyśmy skakać po salonie i niemiłosiernie piszczeć. Powiem wam, że moją pierwszą myślą była ciąża, ale jednak nie. Jestem pewna, że już niedługo ogłosi prawdę.
- Idziemy na zakupy - zaproponowała Van
- Świetny pomysł - przytaknęła Lils
Dziewczyny poszły na górę się przebrać, a ja posprzątałam po śniadaniu. Gdy wróciły już zwarte i gotowe, wyszłyśmy z domu. Zakluczyłam drzwi i zajęłam miejsce w aucie. Droga do centrum zajęła nam kilkanaście minut. Gdy byłyśmy już na miejscu wysiadłyśmy z samochodu i ruszyłyśmy na podbój sklepów. Po dwugodzinnym szale zakupowym, obładowane torbami zasiadłyśmy w Starbucksie.
Zamówiłyśmy pięć Iced Vanilla Latte i czekałyśmy na nasze zamówienie. Gdy skończyłyśmy zabrałyśmy zakupione rzeczy i wróciłyśmy do domu. Dziś jak zwykle oglądałyśmy TV. W połowie filmu dostałam SMS. Wyjęłam komórkę z tylnej kieszeni spodni i odczytałam treść. Prosiłbym swoją księżniczkę przed ekran komputera ;* Love U Baby ♥ Twój Niall ツ Uśmiechnęłam się do wyświetlacza i odłożyłam BlackBerry na dawne miejsce. Podniosłam się z sofy i ruszyłam w kierunku schodów.
- A ty gdzie? - zapytała Lils
- Moje bejbe czeka
- Pozdrów go od nas - powiedziała Van, a dziewczyny jej przytaknęły
- Ok
Po przejściu dwóch ostatnich schodków i krótkiego korytarza dotarłam do swojego pokoju. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Wolnym krokiem podeszłam do biurka i zabrałam z niego laptopa. Usiadłam na łóżku i odpaliłam sprzęt. Po kilku minutowym ładowaniu się, zakończyłam wpisywać hasło na Skype. Od razu połączyłam się z Nialler'em.

- Poczekaj chwilkę - powiedział chłopak, majstrując coś przy swojej kamerce
- OK
- Tęsknie za tobą słońce
- Ja też, ale przecież już jutro się zobaczymy
- Wiem, ale to o.. - zatrzymał się i spojrzał na zegarek - Dobra jestem słaby z matematyki
- Hahahahaha
- Ej, to nie jest śmieszne, ale jakby co to jest u nas 8.
- To tylko cztery godziny różnicy, Niall - oznajmiłam - Co macie dziś w planach?
- Od dziś mamy kilka dni wolnego, więc zapewne będziemy odsypiać, byście nie widziały nas jako zombie, a wy?
- No więc my, wróciłyśmy niedawno z zakupów i oglądałyśmy film, który dziewczyny aktualnie kontynuują

- Wiesz co, i love ya's forever [tłm. kocham cię na zawsze]
- Aww, Nialler this is so sweet
- Tak jak czekolada?
- Uwierz mi, bardziej. O wiele bardziej
- Zaraz wracam - powiedział i zniknął z mojego pola widzenia, po czym po chwili wrócił z swoją gitarą - Zaśpiewam Ci
- Aww, ideał
Zanim zaczął śpiewać, poprawił swoją fryzurę i wygodnie się usadził
- Zaczynam - zakomunikował
- Czekam
Po chwili rozbrzmiały pierwsze nuty piosenki, a po chwili dołączył jego anielski głos, który wprawiał mnie w euforię
We're under pressure,
Seven billion people in the world trying to fit in
Keep it together,
Smile on your face even though your heart is frowning
But hey now, you know, girl,
We both know it's a cruel world
But I will take my chances
[...]
I'll be your soldier,
Fighting every second of the day for your dreams, girl
I'll be your Hova
You can be my Destiny's Child on the scene, girl
But don't stress,
And don't cry,
Oh we don't need no wings to fly
Just take my hand
[...]
Yo, B-I-G
I don't know if this makes sense, but you're my hallelujah
Give me a time and place, I'll rendez-vous, I'll fly to it,
I'll beat you there
Girl you know I got you
Us, trust...
A couple of things I can't spell without you
Now we're on top of the world, cuz that's just how we do
 Used to tell me sky's the limit, now the sky's our point of view

Zaczęłam bić brawa i gdy skończyłam, starłam pojedyncze łzy z swoich policzków. 
- Kochanie, nie płacz
- To łzy radości - powiedziałam - Uwielbiam Cię
- Ale ja ciebie bardziej
- Nie, bo ja
- Ja i koniec kropka
- Remisik?
- Dobra, rozliczymy się jak przyjedziesz - oznajmił i zaczął dziwnie poruszać wargami
- Seksualny, niebezpieczny - zanuciłam w jego kierunku
- I takiego mnie kochasz
- Spadaj spać Romeo
- Ale mi się nie chce

- A oczy to przecierasz co chwilę, z niedowierzania?
- Dokładnie, nadal nie wierzę, że mam tak wspaniałą dziewczynę
- Nie słodź już, bo cukrzycy dostanę, a tego chyba nie chcesz
- To do zobaczenia, słońce
- Do zobaczenia, naleśniku
- Naleśniku?
Nie odpowiedziałam tylko roześmiana, czym prędzej zamknęłam ekran laptopa. Wyszłam z pokoju i zbiegłam na dół. Nikogo tam nie zastałam więc wróciłam na górę. Postanowiłam szczerze porozmawiać z Viv. Powoli podeszłam do jej drzwi i zapukałam.
- Proszę! - usłyszałam głos z wnętrza pomieszczenia
- Hej, możemy pogadać?
- Jasne, siadaj - powiedziała i poklepała miejsce obok siebie na łóżku
- Wiem
- O czym? - zapytała, a jej twarz lekko pobladła
- O ciąży
- Ciąży? O czym ty mówisz?
- Znalazłam test na podłodze rano. Zamierzałaś nam powiedzieć?
- Tak, ale jutro. Wtedy kiedy chłopakom
- Będę ciocią - ucieszyłam się
- Boję się
- Czego? Viv, nie masz powodów
- A co jeśli on mnie zostawi? - zapytała i zaczęła płakać
- Chodź tu do mnie
Powoli przysunęła się i przytuliła do mnie, po czym zaczęła coraz mocniej płakać.
- Louis nie widzi świata poza tobą. Nigdy by Cię nie zostawił. Stworzycie cudowną rodzinę - zapewniałam ją
- A jeśli przestraszy się odpowiedzialności?
- To będzie miał doczynienie z nami, a na pewno ze mną. 
- Kocham Cię, Issy 
- Ja ciebie też, Viv - odpowiedziałam.
Przez resztę czasu rozmawiałyśmy o przyszłości. O moim związku z Niall'em, o Lou, dziecku, ciąży i o naszej przyjaźni. Brakowało mi tego. Szczerej rozmowy z kimś, bliskim mojemu sercu. Nie wiem kiedy, ale po kilku godzinnej rozmowie obydwie zasnęłyśmy na łóżku Vivianny i tak spędziłyśmy resztę dnia - w objęciach Morfeusza.
______________________
Możecie mnie zabić, poćwiartować i różne inne takie.
Przepraszam za opóźnienia związane z pojawieniem się rozdziału.
Miałam kompletny brak pomysłu, ale na szczęście z odsieczą ruszyła mi Ells.
Wielki brawa dla niej ;**
Ponad 14.000 wyświetleń = brawa dla was 

Jak się podoba rozdział?

Czekam na wasze opinie (:

chcecie, aby Issy i Niall +18?

zapraszam na mój drugi blog, na którym niedługo pojawi się nowy rozdział: LINK

czytasz = komentujesz


Revenge ;* [dawniej Forever Young]




12 komentarzy:

  1. ZAJEBISTY dziewczyno mega talencior :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super kocham te rozdziały :D Taaak chcemy +18 uhuhu :3 Czekam na nn. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym co napisała Tomlinsonowa :)

      Usuń
  3. wiadomo ,że chcemy scene +18 mrr.
    Ciekawe jaka bedzie reakcja Lou na dziecko mam nadziej ,ze się ucieszy;;*

    OdpowiedzUsuń
  4. No i doczekałam się xd oczywiście sceny +18 zawsze mile widziane, no właśnie żeby Lou był cały szczęśliwy z wiadomości od VIiv : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Omnom nom nom nom :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny blog *.* Zapraszam na mojego bloga o Nelly i Nialla . Jesli ci sie spodoba licze ze go zaobserwujesz i zostawisz komentarz .http://i-know-than-he-is-the-only-one.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty jeszcze pytasz :D?
    Dawaj jak najszybciej +18 z Niallem i Iss,kocham tą parę najbardziej.Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty rozdział. Najlepszy. :D
    Zapraszam do siebie:
    http://wszystko-o-nich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham tego bloga jesteście super :)

    OdpowiedzUsuń