czwartek, 14 lutego 2013

Rozdział 14.

*Oczami Vivianny*

Weszłyśmy na salę z paroma jeszcze innymi zespołami, a chłopcy zostali w holu. Każdy z jurorów patrzył srogo na wszystkich zgromadzonych, aż mnie przeszedł dreszcz po plecach.
- Na początek... Go Ahead - wyszłyśmy kroczek przed szereg i patrzyłyśmy na jurorów.
- Dziewczyny - zaczęła Agnieszka Chylińska - Macie w sobie to coś, umiecie się bawić na scenie i nie obchodzi was czy ludzi na widowni jest mało czy dużo, ale nie wiem czy sobie poradzicie.
- Zgadzam się z Agnieszką, jednak X-Factor to dużo stresu i poświęceń, czy na pewno dacie sobie radę ? - dodała Nicole
- Oczywiście, że damy - powiedziałam stanowczo - Przyjście tutaj to było nasze marzenie i wiemy, że nam się uda.
- Jednak chcemy jeszcze was usłyszeć, pójdźcie się przygotować i na końcu będzie dogrywka - wyszłyśmy z audytorium, od razu podeszłam do automatu i kupiłam sobie kawę.
- Jednak chcemy was usłyszeć bla bla bla - zaczęłam udawać głos Louisa Walsha - Żaden stary dziadek nie będzie mi dyktował czy mam spełniac marzenia czy nie !
- Kochanie co się stało - usłyszałam radosny głos (w końcu) mojego chłopaka.
- Nic, mamy dogrywkę - burknęłam i wtuliłam się w Lou.
- Dogrywka to nic złego - szatyn odgarnął mi włosy za ucho - Pomyśl, że jurorzy byli tak wami oczarowani i chcą was usłyszeć jeszcze raz.
- Ty to jednak jesteś szurnięty - roześmiałam się i skierowałam się do dziewczyn gdy nagle ktoś na mnie wpadł i cała kawa wylała sie na mnie - Możesz uważać jak chodzisz ?!
- Strasznie Cię przepraszam - spojrzałam na winowajcę, okazał się nim Nathan, chłopak ktorego poznałam, obdarzył mnie słodkim uśmiechem, a ja od razu złapałam Louisa za rękę.
- Nic się nie stało, ale następnym razem uważaj ok ? - chłopak pokiwał głową i wszedł do sali, od razu spojrzałam na szatyna. W środku cały się gotował - Ey panie zazdrosny budzimy się.
- Nie denerwuj mnie, jak widzę jak on na Ciebie patrzy to aż mnie skręca - stwierdził spuszczając wzrok.
- Ale ja kocham Ciebie, a nie jego - musnęłam lekko usta chłopaka na co on od razu się rozpromienił - W torbie mam bluzkę pójdę się przebrać do łazienki.
- Dobrze - weszłam do łazienki i szybko zmieniłam bluzkę. Gdy wychodziłam z kabiny zobaczyłam, że jakaś dziewczyna stoi oparta o ścianę.
- W czymś pomóc ? - spytałam
- Tak pomożesz mi jak odczepisz się w końcu od Louisa ! Myślisz, że ja nie wiem, że jesteś z nim tylko dla sławy, by Twój głupi zespolik się wzbogacił ?!
- Dziecko po pierwsze to się tak nie pluj, bo zobacz przez Ciebie jest cała łazienka mokra, a po drugie to ja kocham Louisa, a on mnie ! Nigdy nie pomyślałabym o Lou jak o zabawce, za bardzo mi na nim zależy - dziewczyna jeszcze bardziej się wkurzyła i wyszła z łazienki trzaskając drzwiami. Poprawiłam jeszcze makijaż i wyszłam, wszyscy mi dzisiaj popsuli humor. Czekałam tylko aż to wszystko się skończy i będę mogła iść do domu i wziąć dłuuugi prysznic.
- Viv co się stało ? - spytała Issy. Spojrzałam na przyjaciółkę i ze łzami w oczach opowiedziałam jej wszystko co się przed chwilą stało w łazience - No to nie za ciekawie, a byłaś miła ?
- Pff wiesz, że nie lubię być miła dla takich osób - prychnęłam. W końcu organizator poprosił nas o wejście. Zaśpiewałyśmy szybko piosenkę i czekałyśmy na werdykt jurorów.
- A więc... PRZECHODZICIE ! Gratulujemy ! - wszystkie trzy zaczęłyśmy skakać, śmiać się i przytulać.
- Dziękujemy bardzo ! Obiecujemy, że ta decyzja była najlepsza - wybiegłyśmy z audytorium i od razu wtuliłam się w Lou. - Przeszłyśmy rozumiesz ?! Idziemy dalej !
- No to gratuluję ! Wiedziałem, że wam się uda - po moich policzkach poleciały łzy szczęścia - Rozmazałaś się od tego płaczu.
- Oj tam ! Jeju jestem taka szczęśliwa, moje marzenia zaczynają się spełniać, moje życie zaczyna się układać i... mam najwspanialszego chłopaka pod słońcem - uśmiechnęłam się zadziornie do Lou.
- Tak sądzisz ? - pokiwałam głową na tak, a uśmiech nie schodził mi z twarzy - Too... ja muszę powiedzieć, że mam najpiękniejszą, najcudowniejszą i najukochańszą dziewczynę na całej kuli ziemskiej ! - wtuliłam się w chłopaka - Kocham Cię miśku.
- Ja Ciebie też - spojrzałam na drzwi wejściowe, stała tam ta dziewczyna z łazienki i patrzyła na nas, napotkałam jej wzrok i nawet nie miałam zamiaru z niej go spuszczać. Trwało to chwilę, dziewczyna się poddała i wyszła. Podeszły do nas dziewczyny, spojrzałam na Issy i Nialla trzymali się za ręce - To wy...
- Taaak - powiedziała uradowana Isabella. Przytuliłam przyjaciółkę, a później Nialla.
- Gratuluję robaczki. To jak idziemy uczcić nasz sukces ?
- Oczywiście ! - wszyscy przytaknęli i poszliśmy do domu.
-----
Nie umiem pisać, w ogóle jestem takim nie umiejącym pisać ciulem. -.-


CZYTASZ = KOMENTUJESZ :)
Pamiętajcie, że możecie zadawać pytania bohaterom ^^ KLIK ~ Ells ^^

9 komentarzy:

  1. NAWET TAK NIE MÓW ! ;x JESTEŚ WSPANIAŁA I PAMIĘTAJ O TYM ! ;*** Co do rozdziału to czytałam go z wielkim bananem na twarzy. ;D Czekam na next ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER SUPER SUPER ! Kocham tego bloga jeden z moich ulubionych : 3 Czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest genialne. Nie poddawaj sie, prosze !

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominuję cię do 'THE VERSATILE BLOGGER'

    Więcej informacji tutaj
    http://trulymadlycrazydeeplyinlovewithyou.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html

    i zapraszam do mnie
    http://indigolovezayn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale... to nie jest Twój blog. -.-

      Proszę nie podszywaj się pod blog, którego nawet nie współpiszesz. :)

      Usuń
    2. ? Link dałam z bloga dziewczyny, która mnie nominowała jeśli o to chodzi.

      Usuń
  5. piszcie dalej, bo jest bardzo interesujace i nie jesteście beztalenciami ani ciulami, które nie umieją pisać, jestescie tylko wyjatkowymi dziewczynami z wielkim talentem oraz wyobrażnią i nie bądźcie takie skromne, bo wiecie o tym, ze swietnie piszecie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ells. Za tego 'nie umiejącego pisać ciula' ktoś powinien Ci walnąc,ale niech lepiej tego nie robi. Cudowneee. Świetnie piszesz i nawet mi tak nie mów. kocham Cię<3 Czekam na następny. :)

    OdpowiedzUsuń