niedziela, 24 lutego 2013

Rozdział 24

*Oczami Harrego*

Obudziłem się pierwszy , postanowiłem że nie będę budził Lilly . Spała jak aniołek . Wyszedłem po cichu z sypialni , tak aby jej nie obudzić i udałem się w stronę kuchni , gdzie zacząłem przygotowywać śniadanie . nie mogłem się zdecydować , co przyrządzić gofry , naleśniki , tosty ? Otworzyłem lodówkę , od razu rzuciły mi się w oczy truskawki , więc wybór był oczywisty . Wybrałem naleśniki , wyjąłem odpowiednie produkty z szafek i zacząłem przyrządzać śniadanie . Po skończonej pracy posprzątałem w kuchni i zaniosłem Lilly śniadanie do łóżka , wychodząc z kuchni sięgnąłem jeszcze słoik nutelli , za którą Lils wprost przepadała . 
- Wstawaj kochanie . -powiedziałem i dałem jej buziaka . 
- Aleee jest taak wcześnie - zaczęła marudzić , nadal zaspana . 
- Słonko , śniadanie już gotowe . Wstajemy już , raz , dwa ! - dalej ją zachęcałem . 
- To jeszcze zależy co jest na śniadanie - powiedziała i schowała głowę pod kołdrę . 
- Hmmm , mam takie pyszne naleśniki z truskawkami i nuttellą , ale jak nie chcesz to spoko , idę je zjeść do kuchni . - wziąłem talerz i ruszyłem w stronę drzwi . 
Zdążyłem zrobić 2 kroki , a ona momentalnie wychyliła się spod kołdry .
- STOP ! I ani kroku więcej ! - powiedziała , a ja odwróciłem sie do niej twarzą 
- Czy jednak Lilly chce naleśniczka ? - spytałem , ledwo co wytrzymując ze śmiechu . 
- No skoro już zrobiłeś to je zjem - powiedziała z uśmiechem . 
- Smacznego słońce - podałem jej talerz 
Po zjedzonym posiłku postanowiłem obejrzeć trochę TV , usiadłem więc na sofie w salonie i włączyłem telewizor . Po chwili do salonu przyszła Lilly , z gitarą w ręku . 
- Harry , to Gemmy ? - zapytała 
- Wooww , Lils skąd to wzięłaś ? - spytałem zadziwiony 
- Stała w garderobie , może ja już lepiej pójdę ją odłożyć .
- Nie no co ty , nie odkładaj jej . Siadaj tu obok mnie na kanapie - powiedziałem i ruszyłem w stronę sypialni .
Po chwili wróciłem z długopisem i kartką papieru . 
- Mam pomysł - powiedziałem z wielkim uśmiechem na twarzy -  Ja napiszę piosenkę , a ty zagrasz na gitarze , pasuje ?
- Jasne , świetny pomysł . - usiadłem obok Lils , a ona dała mi buziaka .
- A to za co ?
- Za to , że mam tak cudownego chłopaka .
Wziąłem do dłoni kartkę i długopis i zacząłem pisać .  W między czasie spoglądałem na Lilly , która robiła dziwne miny strojąc gitarę . W pewnym momencie nie wytrzymałem i wybuchnąłem głośnym śmiechem .
- Co jest ?  - zapytała , kompletnie nie wiedząc co jest powodem mojego śmiechu .
- Nic , nic . Zajmij się dalej strojeniem , a ja wracam do pisania .
Po chwili Lils zaczęła grać i podśpiewywać sobie .
- No dobra , coś mam . - podałem jej kartkę .
Przeczytała tekst i zaczęła grać jakąś nieznaną mi melodię . Po chwili przerwała . Tą czynność powtórzyła jeszcze kilka razy , kiedy w końcu udało jej się zagrać odpowiednią melodię .
- Harry , dziękuję . - pojedyncza łza spłynęła jej po policzku .
- Nie musisz dziękować skarbie , zawarłem w piosence samą prawdę . - nasze usta złączyły się w pocałunku.
Zaczęła grać , najpierw się wsłuchałem w muzykę , a potem momentalnie zacząłem śpiewać : 

But bear this in mind it was meant to be.
I'm in love with you.
But you're perfect to me.
I’m just the underdog who finally got the girl
And I am not ashamed to tell it to the world
And your kiss unmissable
Your fingertips so touchable
It’s in your lips and in your kiss
It’s in your touch and your fingertips
And it’s in all the things and other things,
That make you who you are
And your eyes irresistible
Cause this love is only getting stronger
So I don’t want to wait any longer
I just want to tell the world that you’re mine girl

Kiedy skończyłem śpiewać , spojrzałem na Lilly . Była cała we łzach . 
- Nie płacz słońce - przybliżyłem się do niej i przytuliłem . 
- Naprawdę dziękuję . Dziękuję , że jesteś . - złożyła pocałunek na moich ustach . 
- Może masz ochotę na gorącą czekoladę ? 
- Jasne .
Udałem się do kuchni w celu przygotowania gorącej czekolady . Nie zajęło mi to dużo czasu . Kiedy wróciłem Lilly siedziała przed kominkiem , otulona kocem . Usiadłem obok niej .
- Prosze bardzo - podałem jej kubek . - Może ja mógłbym zastąpić kocyk ? - spytałem , pełny nadziei .
- Za czekoladę dziękuję , a zastąpić koc ?  Hmmm , pomyślmy . - zrobiła zadziorną minkę . - No skoro tak bardzo chcesz , to dobrzee . - dała mi buziaka i zrzuciła z siebie koc . 
Objąłem ją ramieniem , była taka delikatna . Była śliczna , idealna i co najważniejsze - była moja . Z tego powodu byłem naprawdę dumny . Lilly to najlepsze co mogło mnie w życiu spotkać . Nagle mój telefon zawibrował .Na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie mojej siostry - Gemmy . 
- Hej Gem , co tam ? 
- Cześć Haz , nadal jesteście z Lils u mnie ? 
- No tak , a co chcesz przyjechać ? 
- Chodzi bardziej o to , że wszyscy chcieliśmy przyjechać tam jutro i poznać Lilly .
- Jasne , przyjeżdżajcie . Zapraszamy jutro na obiad . 
- Ok , jesteśmy umówieni . Do jutra , kocham cie braciszku . 
- Ja ciebie tez Gem , do jutra . - powiedziałem i się rozłączyłem . 
Byłem bardzo zadowolony tą wiadomością .
- Lilly mam wspaniałą wiadomość ! - radość rozpierała mnie od środka . 
- Słucham , co to za wiadomość ?
- Dzwoniła do mnie Gemma i zaproponowała , że jutro wpadną wszyscy na obiad . Zgodziłem się , dawno ich nie widziałem , a oni bardzo chcą cie poznać . Ale jeśli nie jesteś jeszcze gotowa , mogę zaraz zadzwonić i odwołać wszystko . 
- Żartujesz , chyba co ?  Jasne , że się ciesze . Bardzo sie cieszę , że poznam twoją rodzinę ! - mówiła z promiennym uśmiechem na twarzy . 
- To dobrze , ciesze się . - przytuliłem ją i pocałowałem w czoło . 
Jeszcze przez jakiś czas posiedzieliśmy przed kominkiem , potem postanowiliśmy udać się do sypialni . Byliśmy bardzo zmęczeni , więc od razu zasnęliśmy . 
___________________
Iii mamy kolejny rozdział ;D 
Przypominam , że na naszej stronie pojawiły się ankiety . Zachęcamy do oddania głosu ;) 
Zadawajcie także pytania do bohaterów opowiadania ;) 
Bardzo dziękuję za komentarze ! Kochaaam was wszystkich ! xx <3 

P.S  W poniedziałek (25.02) jadę do szpitala i nie wiem na ile tam zostanę . 
Tak więc rozdziały z perspektywy Lilly , Harrego bądź Zayna przez najbliższy tydzień będą pojawiały się rzadziej , ale postaram sie zrobić co w mojej mocy , żeby jednak coś dodać . 
Nie martwcie się , moja nieobecność zostanie wynagrodzona ;) ~Ronnie 

3 komentarze:

  1. Rozdzial swietny ;) Jezeli jestes chora, to zycze powrotu do zdrowia. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdzial jak zwykle z reszta ;) Uhuhu pierwsza skomentowalam xd Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział, także życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Jeżeli masz androida na telefonie i wiesz co to sklep google play to można tam za darmo pobrać blogera, wiem też, że działa bez internetu i nie można chyba dodawać zdjęć, wiem bo sama mam go na telefonie, także mogła byś tam coś codziennie pisać. Mam nadzieję, że coś pomogłam jeżeli chodzi o tą sprawę, a tak przy okazji blog jest zajebisty

    OdpowiedzUsuń